Instalacja do spektaklu "Szczęśliwe dni"
1993
Krzysztof Zarębski powrócił do Teatru Współczesnego we Wrocławiu w 1993 roku przy realizacji scenografii do sztuki Samuela Becketta Szczęśliwe dni w reżyserii Andrzeja Bubienia. Do współpracy doszło dzięki uczestnictwu Zarębskiego w obchodach 10-lecia śmierci Helmuta Kajzara rok wcześniej. Został zaproszony przez ówczesną dyrektor teatru Julię Wenio do pracy nad sztuką Becketta.
Zarębski zbudował na scenie kolorowy kopiec z najróżniejszych odpadów; z ogromnej ilości kolorowych kawałków materiałów, taśmy magnetofonowej i płyt gramofonowych LP.
Częścią instalacji była też długa linia zbudowana z 20-30 staromodnych budzików wypełnionych żywym mchem.
Poza sceną we foyer stworzył „żywą instalację” – w której wystąpiła Sylwia Głaszczyk – tancerka baletu, która siedziała na niebieskim kubiku naprzeciw topniejącej rzeźby z lodu. Obok na ekranie telewizora wyświetlał się obraz kobiecej dłoni malującej usta.